Witajcie!
Dziś chciałam Wam pokazać ścinki w użyciu art journalowym :) a jest to mój ostatnio ulubiony sposób twórczego ogarniania emocji, który bardzo Wam polecam! Choć akurat ten wpis jest o tym, że nie ogarniam :P Do wykonania tej strony użyłam dużo różnych ścinek, które - w skrócie - zamalowałam za pomocą różnych mediów
Poniżej moje ścinki w fazie wyboru i dopasowywania -
interesowały mnie różne kształty i faktury, niektóre też
dodatkowo potargałam - żeby więcej się działo w tle.
Ponaklejałam je dość spontanicznie, choć spójnie z zamysłem,
żeby największy "bałagan" znajdował się na środku.
Dalej to już czyste szaleństwo mediowe -
głownie rożne mgiełki i złoty puder do embossingu.
Powstała kompozycja pozwalająca na dość szeroką interpretację.
Mój Potomek dopatrzył się tutaj Wyspy Piratów ;)
Napis podkleiłam kosteczkami 3d, żeby jednak trochę wyróżniał się z tego bałaganu,
a Kotka namalowałam pisakiem do tkanin, który został mi po jakiś
eksperymentach i nie miał problemu z chropowatą powierzchnią tego wpisu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz