Magda napisała nam: U mnie walają się różne skrawki w koszulkach foliowych w segregatorze, ale zanim tam trafią muszą swoje odleżeć na wierzchu mojej szafki z craft materiałami.
Teo podzieliła się z nami swom ścinkowym problemem :) ja mam olbrzymie pudło na skrawki ...i wkurza mnie to że jest ich tyle - szkoda wywalić - a nie wiadomo do czego użyć - ale nie idą tak szybko jak bym chciała
na pewno szybciej ich przybywa niż sie ich wyzbywam w pracach
na pewno szybciej ich przybywa niż sie ich wyzbywam w pracach
Tusia natomiast zaskoczyła nas tym, że wszystkie ścinki wykorzystuje od razu albo... wyrzuca. Dzięki temu ma porządek :))
Justa za to tonie w ścinkach, bo są wszędzie!
A teraz mamy dla Was zadanie!
Sfotografujcie swoje ścinkowe domki, albo ścinkowe bałagany i zmotywujmy się, by nad nimi zapanować!
A może macie na tyle odwagi, by zrobić zdjęcie przed i po? Przed uporządkowaniem i po stworzeniu nowego miejsca dla tych wszędobylskich papierków?
Zdjęcia wraz z krótką notką przyślijcie na adres: scrapscinki@tlen.pl Opublikujemy je, prosimy tylko, by zdjęcia były dobrej jakości, ewentualnie zastrzegamy sobie prawo, do rozjasnienia/przyciemnienia/wyostrzenia.
A dziś Iwona zdradzi Wam, jak wygląda jej ścinkowy kącik. Wszystko uporzadkowane i posegregowane, chociaż niektórzy członkowie jej Rodziny nadal uważają, że panuje tam nieład. Jeżeli jakikolwiek panuje, to nieład twórczy a takowy jest konieczny, by działać i tworzyć.
ohoho!!! ja nic nie focę!!!! mam kilka fortec śmieciowych! czasem boję sie tam zaglądać, by się na mnei nie wysypały ;) heheh podsumowując: wciskam gdzie jest miejsce ;) czekam na inspiracje, może uda mi się coś zmienić u siebie!
OdpowiedzUsuńale porządek w ścinkach u Iwony! Ileż tego!!! To przecież cała kopalnia ścinkowa :)
OdpowiedzUsuńHmmm....a może u mnie też tyle tego jest? Chyba się zmotywuję i przejrzę co tam słychać w pudełku po pizzy :D Bo te które wykorzystywałam do tej pory w moich ścinkowych dziecięcych pracach to były ścinki maleńkiego formatu, które sobie królowały w opakowaniu po małych rafaello :)
Ale czuję się zainspirowana przez Iwonę do ich uporządkowania :*
Jaki porządek. Ja mam posegregowane osobno kolorami papiery niescrapowe w foliówkach w skoroszycie, osobno scrapścinki w pudełeczku i kartki lub ich fragmenty z gazet/folderów, które mogą się przydać w foliówkach ;)
OdpowiedzUsuńJa też wykorzystuję pizzowe pudełko do ścinek papierków scrapowych, ale ścinki bo papierze wizytówkowym (bo i takie też zostawiam) trzymam "luzem" w pokrywce od pudełka po ryzach papieru :) Mam mocne postanowienie zrobić z tym jakiś porządek, ale cały czas brakuje czasu albo chęci:) A Iwona to ma porządeczek w ścineczkach:)
OdpowiedzUsuńo łał :) chyba się zmotywuję i ogarnę co nieco :)
OdpowiedzUsuńDzieki dziewczyny-musze to mężowi pokazać :D. Nieuwierzycie-prawda taka ze scinki to te dwie torebeczki,jedna w koszyku a druga obok.Reszte papierkow w koszykow uwazam za normalne kawalki do prac.To mój cały "dobytek":P
OdpowiedzUsuńAch...moje ścinki znacznie się ograniczyły po wielkanocnym kartkowaniu, a było co fotografować, bo ja dla odmiany nic nie wyrzucam, więc była tego cała masa...
OdpowiedzUsuńBabeczki, nie wstydźcie się, tylko sfotografujcie nawet swój bałagan - zawsze twórczy! Może nas to zmotywuje do wspólnego działania i ogarnięcia go. Czekamy na Wasze maile!
OdpowiedzUsuńJa nie mam aż tak dużo papierowych skrawków, więcej chyba gromadzę materiałowych - ze względu na moje ostatnie zacięcie krawieckie - i te trzymam w dużych słoikach po ogórkach..
OdpowiedzUsuńTe naprawdę małe scrap ścinki trzymam w pudełeczku po ptasim mleczku a te większe razem z innym papierami w szufladzie. Ostatnio udało mi się ogarnąć ten temat bo wcześniej bywało różnie - zwykle fruwały po całym mieszkaniu ;)
Hm... jestem pod ogromnym wrażeniem uporządkowanych ścinków Iwony! Ja na swoje znalazłam inny sposób, a właściwie znalazł na nie mój synek - to są rzeczy, które bez pytania może brać do swoich prac i zabaw, i jak na razie nieźle się to sprawdza, bo ubywa skrawków, a przybywa kartek od niego dla rodziny. Efekty są niekiedy przezabawne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńU mnie w koszulkach foliowych, ułożone kolorami, inaczej bym nad nimi nie panowała i leżałyby bezużyteczne. Często je wykorzystuje, jak mi czegoś niewielkiego do pracy brakuje.
OdpowiedzUsuńComoLaLuz - pokaż nam swoje słoiki ścinkowe, to musi pięknie wyglądać!
OdpowiedzUsuńMargo - pomysł rewelacyjny! Dobrze jest wciągać dzieciaki w takie hobby :)
Visell - bardzo dobry sposób na organizację! Przyznam się, że też kiedyś tak miałam, ale się poddałam :))))
oj, ja też próbowałam porządkować je w koszulkach... Nie działa :D Teraz mam plastikowy koszyk. Zrobię zdjęcie, ale po świętach ;P
OdpowiedzUsuńTrzymam za słowo i czekam na mail :)))
OdpowiedzUsuń